Siłownia dla babci Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
środa, 13 marca 2019 11:04

Siłownia dla babci

Instruktorka klubu, do którego chodzę na zajęcia jogi, namawia mnie abym wzmocniła swoje mięśnie ćwicząc na siłowni. Zastanawiam się, czy jest to dla mnie odpowiednia rada. Skończyłam 71 lat i co prawda od młodości gimnastykuję się ale nigdy nie byłam na siłowni. Czy ćwiczenia wykonywane na różnych przyrządach nie będą dla mnie zbyt obciążające?
Halina

W każdej siłowni są instruktorzy służący informacją oraz radą. Zapytają o jakie ćwiczenia Tobie chodzi i jakie masz problemy zdrowotne, po czym wskażą odpowiednie przyrządy. Dobrze jest spróbować wszystkich (po trochu, wolno, używając tylko połowę siły swych mięśni) i wybrać te, które najbardziej będą Ci odpowiadać. Na siłowni ćwiczyć może każdy. Zalecam umiarkowany wysiłek, powolne powtarzanie ćwiczeń, czas trwania pierwszych treningów około godziny, do umiarkowanego spocenia się oraz lekkiego przyspieszenia tętna. Nie wolno zadyszeć się. W miarę poprawy kondycji ćwiczący sam na ochotę na wysiłek co raz dłuższy i co raz bardziej intensywny. Zasada podstawowa pozostaje jednak nie zmienna: spokojnie, nie ponad siły, bez zadyszki. W wielu miastach, na skwerkach czy w parkach, ustawione sa ogólnodostępne urządzenia gimnastyczne. Będąc na spacerze (z kijkami oczywiście - zalecam) spróbuj "pobawić" się na tych urządzeniach. Przy każdym jest instrukcja co i jak. Może od tego zacząć? A jak zasmakujesz w tych ćwiczeniach wtedy można pomysleć o siłowni. Tak czy siak ruch to zdrowie jak by na to nie patrząc. Jesteśmy rówieśniczkami i ja korzystam z tych urządzeń. Fajnie tak poćwiczyć na powietrzu. Pamiętaj. Nie przesadź. Codziennie trochę więcej. Powodzenia.


Bożena – babcia i była nauczycielka „wuefu”.