Rok z pandemią - suma wszystkich strachów |
Wpisany przez S.Z. |
czwartek, 04 marca 2021 12:08 |
Rok z pandemią - suma wszystkich strachówPandemia odciśnie w społeczeństwie równie głęboki, traumatyczny ślad, jak doświadczenia pokolenia wojennego. Psychologowie nie pozostawiają złudzeń: pokonanie COVID-19 to będzie pierwszy krok, po nim przyjdzie zmierzyć się z efektami długotrwałego i permanentnego lęku oraz poczucia bezradności, które mogą doprowadzić do kryzysu zasad społecznych – zwłaszcza w pokoleniu obecnych nastolatków i małych dzieci. To może być prawdziwa bomba z opóźnionym zapłonem, z którą jako społeczeństwo będziemy musieli zmierzyć się za kilka, kilkanaście lat.
Po 12 miesiącach końca epidemii nie widać, a zbliża się tzw. trzecia falę. Od roku zaś żyjemy w permanentnym strachu o zdrowie swoje i bliskich, o to, czy przetrwamy, o utratę pracy. – Przedłużająca się epidemia buduje w ludziach poczucie beznadziei, braku wpływu na swój los – mówi Wioletta Michalska, psycholog Centrów Medycznych Medyceusz. - Wprawdzie ciężko wyciągać już teraz wiążące wnioski, ale zaczynam obawiać się dalekosiężnych skutków epidemii wśród dzieci i młodzieży. Zamaskowane życie dzieciMałe dzieci od roku żyją w społeczeństwie osób zamaskowanych, które spotykają wszędzie, gdy z rodzicami wychodzą poza dom: w parkach, na ulicach, na skwerach, placach zabaw. Widok zamaskowanych osób będzie dla ich pokolenia jednoznacznie negatywnym skojarzeniem, ale nie to może być najgorsze. Otóż mózg dzieci rozwija się poprzez obserwację emocji u dorosłych, dzięki temu wykształcają się m.in. odpowiedzialne za rozumienie kontekstu emocjonalnego czy społecznego neurony lustrzane. Zakłócenia w aktywacji neuronów lustrzanych mogą prowadzić do rozwoju zaburzeń ze spektrum autyzmu. Pandemiczna wyuczona bezradność?Psychologia od lat 60. ubiegłego wieku zna pojęcie wyuczonej bezradności. Jest to zespół postaw, będących efektem osobistych doświadczeń, które prowadzą do uznania, że straciliśmy nad życiem kontrolę. Oceniając, że niewiele możemy zrobić, pozwalamy, by rozwój wypadków, wydarzenia decydowały za nas. To bardzo niebezpieczne. Pandemiczne wyzwania dorosłychNiestety, różne dane mówią, że rodzice od wiosny 2020 roku, czyli początku epidemii, nie świecą najlepszym przykładem. Spodziewany jest dwukrotny wzrost liczby rozwodów - na te odłożone w marcu ub.r. z konieczności, nałożą się „pandemiczne” decyzje o rozstaniu. Ponadto wzrasta spożycie alkoholu, zwłaszcza w gronie tych, którzy jeszcze przed pandemią balansowali na progu ryzyka alkoholowego – pokazały to już pierwsze wiarygodne badania z kwietnia 2020 (1). Pojawia się coraz więcej przypadków uzależnienia od gier, tzw. game disorder czy hazardu. (1) https://www.researchgate.net/publication/341459728_Uzywanie_alkoholu_w_dobie_pandemii_COVID_19_ _badania_polskie_Doniesienie_wstepne /źródło - / |